Ostatnimi, które pojawiły się u mnie na blogu były gofry kokosowo-owsiane z makiem, a było to w grudniu. Od tego czasu niestety miałam popsutą gofrownicę, z braku czasu (oraz może i z lenistwa) nie interesowałam się jej kwestią i jedynie mogłam przypominać sobie jak smakują gofry... Do dzisiaj! W końcu mam sprawną gofrownicę i na dzisiejszą kolacje mogłam zjeść wyczekane gofry. Padło na wersję podstawową, składającą się dosłownie z czterech składników. W sumie można by powiedzieć wersja "dla niezdecydowanych", ponieważ są neutralne w smaku i ostateczny "kierunek" można im nadać już po upieczeniu (czyli w moim przypadku jak już się zdecyduję na co mam ochotę :D) dodatkami. Prawdę mówiąc zdziwiłam się, że wyszły takie smaczne, gdyż robiłam je "z głowy" i bałam się, że proporcje źle rozłożę. Teraz - gdy już mam sprawną gofrownicę - mogę zacząć realizować przepisy, które przez ten czas znalazłam oraz moje nowe pomysły. Tak więc mogę oświadczyć, że od dzisiaj znowu będą u mnie przepisy na gofry, zapraszam i polecam :)
Składniki:
- mąka pełnoziarnista: 5 łyżek
- proszek do pieczenia: płaska łyżeczka
- jajko
- chlust mleka (u mnie około 1/6 szklanki)
- dodatki: waniliowy danio i płatki migdałowe
Mąkę, proszek i jajko wymieszać. Następnie dodawać po troszeczkę mleka, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ciasto przełożyć do rozgrzanej gofrownicy i cierpliwie czekać - około 5 minut - i gotowe :)
Z podanych składników wyszły mi dwa - pyszne - gofry:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz