Truskawki, truskawki i jeszcze raz truskawki! A co zrobić, gdy już są mocno dojrzałe i wyglądem nie zachęcają do zjedzenia (chociaż oczywiście dalej są przepyszne)? Sięgając pamięcią wstecz - moja mama miksowała je i robiła mi makaron na słodko z truskawkami, twarogiem, śmietaną i cukrem - mmm, smak mojego dzieciństwa.. Ja wczoraj wymyśliłam inny sposób na takie truskawki - mianowicie użyć je do owsianki z lodówki. Tak jak pisałam we wczorajszym poście, w tym tygodniu na śniadania mam mało czasu, stąd też pomysł, który wymyśliłam jak najbardziej pasował do sytuacji. Nieskromnie dodam, że wyszło bardzo smacznie! :)
Składniki:
4 duże truskawki (+do podania)
1/4 szklanki mleka
banan
5 płaskich łyżek płatków owsianych
dodatkowo: figa suszona, mak
Przygotowanie:
- Wieczorem truskawki zmiksowałam z mlekiem. 2/3 banana rozciapciałam widelcem i wymieszałam z musem truskawkowym.
- Następnie dodałam płatkami, zamieszałam i wsadziłam do lodówki.
- Rano dodałam pozostałą część banana, pokrojone truskawki, pokrojoną suszoną figę oraz posypałam makiem.
Na zakończenie wstawiam zdjęcie pysznej kanapki (z najlepszym chlebem- robionym przez moją ukochaną mamę).
Na kanapce znalazła się truskawka i serek homogenizowany naturalny :)